NARCYZ BONDYR (1922-2010)

W dniu 18.08.2010r. odszedł-odpłynął z przystani Wrocław kajakowy Polak Narcyz Bondyr.

Miłość do kajaka, jak mówią niektórzy “wyssał z mlekiem matki” Jego pierwszym kajakiem było koryto, w którym ku uciesze kompanów i przerażeniu rodziców ”podróżował’” wokół Zamościa – gdzie urodził się 11.10.1922r. W okolicach Zamościa, rzekami Lubelszczyzny i dorzeczami Wieprza pływał jeszcze przed II wojną światową.

W Zamościu przed wojną zrobił tzw. małą maturę. W czasie wojny był robotnikiem przymusowym w Wiedniu. W 1945r. zamieszkał w okolicach Wałbrzycha (w odpowiedzi na apel, że na zachodzie potrzeba ludzi).Tam dokończył szkołę średnią. W 1949 r. już wraz z rodziną zamieszkał we Wrocławiu, gdzie skończył studia i uzyskał tytuł inżyniera elektryka.

Pracował m.in. w Fabryce Kawy, Zakładach Remontowych Energetyki, Biurze Projektów Kamieniołomów –skąd poszedł na emeryturę.

Na przełomie lat 50 i 60 zaczął czynnie uprawiać turystykę kajakową.

Jedną z pierwszych wycieczek kajakowych było pokonanie 300 km trasy z Zamościa do Terespola nad Bugiem (trasę tą opisał później - w 1973 r. w biuletynie informacyjno szkoleniowym Polskiego Związku Kajakowego “Kajakarstwo”.

Dokumentowanie w książeczkach turystycznych swoich podróży zaczął od 1962 r. (wpisał tam również swoją ok. 1000 km wyprawę z roku 1961 z Sanoka nad Sanem do Włocławska nad Wisłą)

W 1962 roku wstąpił do Wrocławskiego Klubu Wodniaków “Wiadrus”, został Instruktorem Turystyki PZKaj ( legitymacja nr 30), a także Przodownikiem Turystyki Kajakowej PTTK st. I.

W 1974 r. otrzymał jako pierwszy Polak srebrną odznakę ICF, a w 1977 r. złotą Międzynarodową Odznakę Turystyczną ICF.

Posiadał również jako pierwszy Polak Górską Odznakę Kajakową PTTK.

Był posiadaczem wszystkich możliwych do osiągnięcia przez kajakarza- turystę odznak zarówno PZKaj jak i PTTK.

W 1997 roku (29.08.) na jubileuszowym XXX Międzynarodowym Spływie Kajakowym “Mazury” ilość turystycznie przepłyniętych przez Narcyza kilometrów, ( w 508 spływach) osiągnęła długość równika ziemskiego (40 070km.) - w słońcu i deszczu, zimą, wiosną latem i jesienią, po wodzie spokojnej i wzburzonej, z prądem i pod prąd, po płyciznach i głębinach, samotnie i w gronie kolegów.

Od 2001 r. został czynnym członkiem Klubu Turystki Kajakowej “Ptasi Uskok” we Wrocławiu.

W 2006 r. otrzymał za przepłynięcie 50 000 km (odległość tą pokonał między Ścinawą a Głogowem w czasie Międzynarodowego Spływu Kajakowego “Odra- rzeka, która łączy”) niemiecką odznakę turysty kajakowego “GLOB”.

Do końca roku 2008 przepłynął łącznie 52 834 km , a w ostatnim roku swojego kajakowania-2009 jeszcze dodał ok.800km w tym ponad 400km rzeką Wisłą z Krakowa do Warszawy.

Jak kończył wiosłować zaczynał pisać przewodniki po polskich rzekach, jest autorem m.in. następujących przewodników kajakowych:
”Szlaki wodne Śląska”, ”Szlaki wodne Roztocza” ,”Szlaki kajakowe województwa gorzowskiego” ,”Wielka Mierzęcka Obwodnica” ,”Wisła – 1000 km” ,Kurpiowskie szlaki wodne” i wielu innych pojedynczych opisów szlaków zamieszczonych w “Kajak i My”- Biuletynie Komisji Turystyki PZKaj ,”Gościńcu” – Miesięczniku Turystów i Krajoznawców, oraz w Biuletynie Komisji Turystki Kajakowej PTTK. W sumie zebrało się 29 tytułów – opisów szlaków kajakowych i 9 przewodników.

W opisywanych szlakach bardzo często umieszczał własnoręcznie wykonane przez siebie szkice i rysunki mijanych na kajakowym szlaku kościółków, kapliczek, zabytków, postaci i pomników przyrody.

Mało jest w kraju rzek, których nie przepłyną ale pływał również poza granicami kraju- na Węgrzech, w Niemczech, w Austrii, na Białorusi, na Ukrainie w Czechach i Słowacji.

Podczas swojego kajakowania “zapłynął”( kierowca zajeżdża samochody) 16 kajaków w tym 6 dmuchanych.- ostatni DAKOTA

Połowę swoich podróży kajakowych odbywał samotnie,ale zawsze z życzliwością i zainteresowaniem poznawał ludzi - mieszańców okolic, w których bywał( mówił “wiecie w miejscowości x znam sołtysa- fajny człowiek ”).

Najcudowniejszą i najczęściej opływaną rzeką przez Narcyza była Odra. Każdy rok zaczynał w miesiącu styczniu a w grudniu kończył tzw. “obwodnicą wodną Wrocławia”

Narcyz Bondyr działał także w Towarzystwie Miłośników Wrocławia w sekcji Ludzi z literą “P” i właśnie owa sekcja ufundowała pomnik (stoi na rogu ul. Nowowiejskiej i ul. Prusa) upamiętniający cywilne ofiary II wojny światowej – Narcyz był jego projektantem.

Działał również w Stowarzyszeniu Kombatantów (Koło przy ul. Energetycznej) jako wieloletni sekretarz Koła.

Za swoją działalność społeczną i zawodową został uhonorowany wieloma medalami i odznaczeniami.

Dla nas pozostanie na zawsze przyjacielem, kompanem z kajakowych szlaków, niezwykle pogodnym i życzliwym człowiekiem, na którego radę i pomoc zawsze można było liczyć.

I choć odpłynął - będzie z nami blisko, nawet gdy Go nie będzie widać, a odległości będą niewymiernie wielkie.

W ostatniej wpisanej przez siebie (24.05.2010r.) dedykacji w przewodniku “Szlaki wodne Śląska napisał “Wierzę w religię, że w najprawdziwszej postaci spotkamy się”.

My też wierzymy Narcyzie.

Wspomnienia spisała: Grażyna Pruchnicka